Władze Korei Północnej odwołały zajęcia na wyższych uczelniach aż do kwietnia przyszłego roku. W tym czasie studenci mają się skupić na pracy w fabrykach, budownictwie i na roli. Kontynuację nauki umożliwiono tylko tym, którzy w 2012 roku mają uzyskać dyplom, oraz studentom zagranicznym – czytamy na portalu Gazeta.pl.
Pozostałych czeka praca na rzecz "wielkiego, wspaniałego i silnego narodu", jakim Koreańczycy z Północ mają stać się w przyszłym roku, kiedy przypada 100-lecie urodzin założyciela państwa Kim Ir Sena oraz będą 70. urodziny jego syna Kim Dżong Ila, aktualnego przywódcy. Większość studentów zajmie się pracami remontowymi i budowlanymi. Dwa lata temu komuniści obiecali, że do 2012 roku powstanie 100 tys. nowych mieszkań, jednak na koniec ubiegłego roku wybudowano ich tylko 500.
Zdaniem komentatorów niemoc budowlana powodowana jest brakiem materiałów i energii, a nie siły roboczej. - Reżim, zaniepokojony rewolucjami w krajach arabskich, może w ten sposób próbować uniknąć protestów w kampusach uniwersyteckich – twierdzi Toshimitsu Shigemura, profesor tokijskiego uniwersytetu Waseda.
