"Dziennik Gazeta Prawna” stwierdza, że policja nie powinna karać mandatami kierowców, jeśli zdjęcie z fotoradaru nie jest zbyt wyraźne. Często na fotografii nie widać dobrze kierowcy, jednak ten mandat musiał zapłacić.
Tymczasem policjanci powinni działać na podstawie niezbitych dowodów, świadczących o tym, że kierowca jechał za szybko. Pokazanie mu niewyraźnego zdjęcia, gdzie on sam nawet nie może stwierdzić, czy faktycznie siedział kółkiem to błąd. Już teraz sądy rejonowe w Kościerzynie, Zamościu i Tczewie wydały orzeczenia, w których stwierdzają, że niewyraźna fotografia z fotoradaru nie jest podstawą do ukarania kierowcy.
Tymczasem policjanci bronią się przed tymi zarzutami. Według nich nie da się zrobić tak, by za każdym razem zapis z fotoradaru był przejrzysty. Jeśli zdjęcie o niskiej rozdzielczości nie pomoże w ukaraniu kierowcy, to już niedługo fotoradary znikną z dróg, bo przy kierowcach przejeżdżających z bardzo dużą prędkością nie da się zrobić wyraźnego zdjęcia - twierdzą policjanci. Z całej sytuacji mogą być tylko zadowoleni sami kierowcy. Tylko czy to oznacza wzrost piratów drogowych w myśl zasady; im szybciej jadę, tym zdjęcie z fotoradaru będzie bardziej niewyraźne i policja nic mi nie zrobi?
