Oczywiście każdy facet twierdzi, że jest wcieleniem Casanovy i każdą kobietę potrafi uwieść w góra trzy minuty. W rzeczywistości jednak duża część nas ma problemy z nawiązywaniem relacji z kobietami. Ciężko powiedzieć czym to jest spowodowane, ale skutki odbijają się na wielu dziedzinach naszego życia. Jedną z ważniejszych kwestii uwodzenia jest czas. Jeśli działamy zbyt wolno, kobieta przestaje z nami utrzymywać kontakt albo zaczyna nas traktować jak kumpla. Zacznijmy od odrzucenia wszystkich schematów o budowaniu romantycznej atmosfery i innych głupstwach, które sprzedaje nam Hollywood.
Gdy pozbędziemy się błędnych schematów, możemy rozpocząć zdobywanie nowej wiedzy. Mówiąc o konieczności byciu szybkim, nie mamy na myśli proponowania seksu dopiero co poznanej kobiecie. Na to przyjdzie czas. Ważne jest, by niepotrzebnie nie zwlekać z kolejnymi etapami uwodzenia. Z czym najczęściej mężczyźni mają problem?
Przeczytaj także: Podryw w sieci - jak zrobić najlepsze zdjęcie profilowe »Każdy wolny facet pełno razy spotykał na ulicy czy w klubie kobietę, która natychmiast mu się spodobała. Zdrową reakcją byłoby podejście do niej i nawiązanie kontaktu, by móc ją lepiej poznać i ewentualnie wdać się w jakiś romans. Problem polega jednak na tym, że mało kto tak postępuje. Duża część facetów myśli, że to się nie uda, że ona na pewno woli przystojniejszych albo bogatszych, itp., itd.. Tak naprawdę nie znają zupełnie jej preferencji, ale z góry ustawiają się na przegranej pozycji. W efekcie szansa na potencjalnie piękny romans jest bezsensownie tracona.
Z tego też powodu w dziedzinie uwodzenia powstała reguła 3 sekund. O co w niej chodzi? Otóż ma ona na celu zmobilizowanie mężczyzn do szybkiego podjęcia decyzji. Mówi ona o tym, że gdy zobaczymy kobietę, która wyda nam się interesująca, mamy 3 sekundy na wykonanie czegoś, co pozwoli nam się z nią zapoznać. Może to być nawet zwykłe pomachanie, ale powinniśmy po prostu do niej podejść i zacząć rozmowę. Brzmi rozsądnie?
Przeczytaj także: Przestań bać się flirtowania! »Podeszliśmy do niej i okazało się, że wszystko jest w porządku, a nawet udało nam się dostać jej numer. Teraz zaczyna się kolejny problem, ponieważ brakuje odwagi na zadzwonienie do niej i umówienie się na randkę. Tłumaczymy się przed samym sobą na różne sposoby. Tak naprawdę są to jednak wymówki i często ta przygoda kończy się tak, że dzwonimy do niej po dwóch tygodniach, kiedy ona nas już ledwo pamięta. Należy jednak pamiętać, że nie ma się czego bać. Nawet jeśli ona nie będzie chciała się z nami umówić, to nikt nie odetnie nam głowy, ani nie skaże nas na wieczne potępienie. Nie ta, to inna…
Kolejną rzeczą, z którą nie powinno się zbytnio zwlekać jest prowadzenie flirtu. Wielu mężczyzn spotykając się z kobietą prowadzi rozmowy na temat swojej pracy, zainteresowań czy poglądów na świat. To nic złego, bo przecież trzeba poznać się nawzajem. Gorzej, gdy te tematy dominują na Waszych spotkaniach i nie ma przez to miejsca na flirt. Kobiety uwielbiają prowadzić gry słowne pełne dwuznaczności, zaczepek i pikanterii. Jeśli zwlekamy z tym zbyt długo ona może stwierdzić, że pewnie nie jest w naszym typie. Wtedy jej zainteresowanie naszą osobą spada, na scenie pojawia się jakiś nowy facet, a my zostajemy z niczym.
Przeczytaj także: 5 najczęściej wypowiadanych przez kobiety kłamstw »Z czym jeszcze nie można zwlekać? Otóż mężczyźni, chociaż marzą o pójściu z interesującą ich kobietą do łóżka, to boją się kontaktu fizycznego. Jest to dość nielogiczne, ale niestety zdarza się w rzeczywistości. Tymczasem zwykłe przyjacielskie przytulenie czy poklepanie po ramieniu oswaja nasze ciała ze sobą i ułatwia podejmowanie kolejnych kroków. Nie powinniśmy również bać się ugryzienia (no oprócz tego przyjemnego).
