15 osób poniosło śmierć, a 54 trafiły do szpitali w wyniku katastrofy kolejowej pod Szczekocinami; przed godziną 21:00 w sobotę czołowo zderzyły się dwa pociągi relacji Warszawa-Kraków i Przemyśl-Warszawa. Dzisiaj nad ranem dobiegło końca przeszukiwanie miejsca wypadku. Przedstawiciele służb twierdzą, że nie ma tam już nikogo żywego i przy pomocy ciężkiego sprzętu zamierzają podnieść wraki maszyn.
Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak przyznał, że blisko połowa spośród 54 ranny odniosła ciężkie obrażenia. Akcję ratowniczą prowadzono do godziny 5:00. Uczestniczyło w niej 450 strażaków, 100 policjantów i 35 ambulansów. Przeszukano najbardziej zniszczone fragmenty pociągów.
Infolinie w sprawie poszkodowanych uruchomiło funkcjonujące przy wojewodzie śląskim Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego. Numery telefonów to 32 20 77 201 i 32 20 77 202.
Natomiast ranni trafili do szpitali w:
Do katastrofy doszło na centralnej magistrali kolejowej o godzinie 20:57; zderzyły się pociągi TLK 31100 z Przemyśla do Warszawy Wschodniej i Interregio 13126 z Warszawy Wschodniej do Krakowa Głównego. Uderzenie zniszczyło pierwsze wagony obu pociągów. W sumie w 10 wagonach podróżowało prawie 350 osób. Po niewłaściwym torze sunął pociąg relacji Warszawa-Kraków.