W Meksyku aresztowano pięć osób w związku z podpaleniem kasyna w Monterrey na północy kraju. Podejrzani to najprawdopodobniej członkowie kartelu narkotykowego Zetas – oświadczył gubernator stanu Nuevo Leon. Rodrigo Medina oznajmił również, że zatrzymani przyznali się do podpalenia. Niektórzy z nich są widoczni na nagraniach z monitoringu. Media podkreślają, iż trwa obława na dwóch kolejnych podejrzanych. W pożarze zginęły 52 osoby.
W czasie przesłuchania aresztowani przyznali, że kasyno było objęte "umową dotyczącą opłat i wymuszeń". Gangi narkotykowe często wymuszają haracze od przedsiębiorców, grożąc spaleniem lub napaścią. Właśnie do takiej sytuacji doszło 25 sierpnia, gdy kilku osobników wtargnęło do Casino Royale w Monterrey. Przestępcy rozlali benzynę i podpalili budynek. Część gości i pracowników kasyna wybiegła na zewnątrz, ale dziesiątki ludzi znalazły się w pułapce.
Meksykański rząd zaoferował 2,4 mln USD nagrody za informacje, które przyczynią się do ujęcia sprawców tego "aktu barbarzyństwa". Był to jeden z najtragiczniejszych w skutkach ataków na centrum rozrywki w tym kraju od 2006 roku. Wówczas prezydent Felipe Calderon rozpoczął walkę z kartelami narkotykowymi.
