Zdaniem prokuratora Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) Luisa Moreno-Ocampo istnieją dowody wskazujące, iż libijski przywódca Muammar Kadafi polecił swoim żołnierzom gwałcenie kobiet na masową skalę w ramach walki z rebeliantami. Ekspert przyznał, że prowadzi poszukiwania dowodów na to, iż ludziom pułkownika rozdawano leki zwiększające popęd seksualny, m.in. viagrę.
W poprzednim miesiącu prokurator MTK zażądał od sędziów Trybunału wydania nakazu aresztowania Kadafiego, jego syna Saifa al-Islama i szefa wywiadu Abdullaha al-Sanussiego. Zarzucił im dopuszczenie się dwóch przestępstw przeciwko ludzkości – morderstw i prześladowań na masową skalę. Według Moreno-Ocampo osoby te ponoszą największą odpowiedzialność za ataki na ludność cywilną w lutym bieżącego roku, kiedy śmierć poniosło 700 cywilów. Obecnie prokurator zamierza powiększyć zarzuty o stosowanie masowych gwałtów. Twierdzi, że dyktator chciał w ten sposób ukarać kobiety, które zdecydowały się wspierać buntowników.
Rewolta przeciwko libijskiemu przywódcy rozpoczęła się w połowie lutego w Bengazi od ulicznych protestów, które usiłowały spacyfikować siły bezpieczeństwa. Zamieszki szybko przeobraziły się w konflikt zbrojny, w który 19 marca zaangażowała się międzynarodowa koalicja, a następnie NATO.