Jak uniknąć rodzinnych wojen przy stole?

Chociaż zdecydowana większość Polaków lubi święta, to nie można zapominać o tym, że mają one swoje wady. Przede wszystkim z roku na rok stają się coraz bardziej komercyjne, o czym odpowiednio wcześnie przypominają nam sklepy. Innym problemem jest duża ilość obowiązków, jakie czekają nas przed świętami. Oprócz zakupów spożywczych i przygotowywania potraw, trzeba również włożyć sporo wysiłku w sprzątanie. To jednak w nic w porównaniu z problemami, które mogą pojawić się, gdy cała rodzina spotyka się w jednym miejscu. Mówi się, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach. Ta teoria często sprawdza się w rzeczywistości. Mimo, że cenimy rodzinny charakter świąt, takie spotkania czasem kończą się nie tak, jak powinny. Oczywiście nie zawsze da się tego uniknąć, ale są sposoby dzięki którym ryzyko wybuchnięcia wielkiej kłótni stanie się zdecydowanie mniejsze.
Przeczytaj także: Sztuka przepraszania... Bo każdy popełnia w życiu błędy »Przede wszystkim warto powstrzymać się od niektórych komentarzy. Zwłaszcza jeśli członkom naszej rodziny brakuje dystansu i są oni bardzo przeczuleni na punkcie swojej osoby. Nawet jeśli jedzenie przypomina truciznę, dla własnego dobra powinniśmy zrobić dobrą minę i pochwalić gospodarzy. W przeciwnym wypadku możemy nie tylko kogoś urazić, ale i przyczynić się do powstania napiętej atmosfery, która jest doskonałym podłożem do wszelkich kłótni. Kiepskim pomysłem jest również komentowanie czyjegoś ubioru czy sylwetki. Każdemu z nas zdarza się (zwłaszcza po zimie) „zdobyć” kilka nadprogramowych kilogramów. Są one bardzo łatwo zauważalne przez osoby, z którymi nie widzieliśmy się przez długi czas. Jaki jest jednak sens mówienia o tym? Jeśli osoba jest dość delikatna w kwestii swojej wagi, lepiej to przemilczeć niż ryzykować wybuchem małej wojny.
Przeczytaj także: Jak sprawiać wrażenie jeszcze bardziej inteligentnego? »Spotkania rodzinne opierają się głównie na rozmowach. Każdy z nas chce dowiedzieć się, jakie zmiany zaszły w życiu naszych bliskich i jak nam się powodzi. Na pozór błaha rozmowa może jednak przerodzić się w wymianę ognia. Szczególnie jeśli zacznie mówić się o swojej pracy i zarobkach. Wtedy często poszczególne osoby zaczynają się przechwalać i licytować, w czym duży udział ma również fantazjowanie i koloryzowanie. To doskonała droga do przeniesienia konfliktu na inne podłoża. Niebezpieczne jest również nadmierne chwalenie się sukcesami swoich dzieci. Tematem, którego powinniśmy bezwzględnie unikać, jest również polityka. W Polsce istnieje kilka kwestii bardzo dzielących ludzi, nawet jeśli są ze sobą spokrewnieni. Nie ma więc potrzeby mówić o tym, na kogo się głosowało czy zdradzać swojej opinii na temat katastrofy smoleńskiej. Jeśli przy jednym stole znajdzie się fanatyczny przedstawiciel innej opcji politycznej, mamy gwarantowaną gorącą dyskusję, która z pewnością nie będzie należała do pokojowych.
Przeczytaj także: Rodzina w życiu mężczyzny, czyli jak być idealnym synem? »Pomiędzy członkami każdej rodziny zachodzą różne konflikty. Często zdarza się, że chociaż rozmawiamy ze sobą bez problemu, to mamy nierozwiązany problem sprzed wielu lat. Takie niezałatwione sprawy zawsze tkwią gdzieś z „tyłu głowy” i mogą niespodziewanie o sobie przypomnieć. Lepiej więc nie kusić losu i samemu nie nawiązywać do kwestii, które mogą przypomnieć innym o wciąż nierozwiązanym konflikcie.