"El Pais" donosi, że producent popularnego w Hiszpanii teleturnieju "Cifras y Letras" ogłosił bankructwo, a jak się okazało wielu telewidzów od miesięcy, a nawet od lat ciągle nie otrzymało swoich wygranych. Formuła teleturnieju polegała na tym, że uczestnik odgadywał kolejne litery, by w końcu mógł odgadnąć całe hasło, za które miał płacone w euro. Po tym jak okazało się, że teleturniej schodzi z anteny oraz wyszły na jaw oszusta, ludzie zaczęli upominać się o swoje wygrane.
Do siedziby stacji Telemadrid zaczęły przychodzić skargi z całej Hiszpanii. Jak się okazuje jeden zwycięzca czeka na swoją wygraną aż dwa lata. Kwoty sięgają rzędu 5-6 tysięcy euro. Afera sprawiała, że zarząd firmy ma się spotkać i znaleźć rozwiązanie w tej sprawie. Prawdopodobnie pokrzywdzeni dostaną przynajmniej część obiecanych kwot po rozparcelowaniu majątku firmy, który pójdzie "pod młotek".
