Izraelscy komandosi zastrzelili co najmniej dziewięć osób, które znajdowały się w konwoju humanitarnym, płynącym do Strefy Gazy. Jednak ofiar może być więcej.
Flotylla Wolności to konwój sześciu statków z Irlandii, Turcji i Grecji. Płynęły one z pomocą humanitarną. Nikt nie przypuszczał, że może dojść do tragedii. Dopiero teraz ujawniono informacje o tym, jak izraelskie ścigacze w niedzielę rano otoczyły statki. Komandosi weszli na pokład jednego z nich, "Marvi Marmara", gdzie doszło do strzelaniny.
Żołnierze tłumaczą, że zostali zaatakowani przez pasażerów statku, dlatego otworzyli ogień. Tymczasem co innego mówią aktywiści, będący na pokładzie zaatakowanego statku. Według nich, żołnierze strzelali do nich, jak tylko zaczęli się zbliżać do statku, jeszcze przed wejściem na pokład.
Już teraz cały świat krytykuje Izrael. Atak na Flotyllę Wolności będzie najważniejszym tematem na całym świecie, w ciągu najbliższych dni. Unia Europejska domaga się szczegółowego śledztwa w tej sprawie. Tysiące osób w Stambule protestuje przeciwko brutalności izraelskich żołnierzy. Przywódcy państw arabskich ostrzegają, że to wydarzenie może zapoczątkować nową wojnę na Bliskim Wschodzie.
