Feromony, z języka greckiego, znaczą nic innego jak przekaźniki podniecenia. To one odgrywają istotną rolę w wyborze partnera. Czy tego chcemy czy nie, ludzkie ciało wydziela feromony, które oddziałują na płeć przeciwną.
W 1986 roku amerykańscy naukowcy wyekstrahowali pierwsze ludzkie feromony. Jak każde odkrycie i to podzieliło ludzi na zwolenników, chwalących ich pozytywne działanie, jak i przeciwników, obawiających się, że będą one stosowane do manipulowania ludźmi.
Czym tak naprawdę są? To naturalne związki, znajdujące się w wydzielinach człowieka, m.in. w pocie, które oddziałują na podświadomość innych ludzi. Są bezwonne, a za ich odbiór odpowiada narząd nosowo-lemieszowy znajdujący się w jamie nosowej.
To właśnie feromony wpływają na decyzje z kim się spotykamy a często także kto będzie przywódcą w grupie. Jeśli czasem nie potrafimy wytłumaczyć dlaczego interesuje nas dana osoba to wyjaśnia to działanie właśnie feromonów.
Od kiedy specjaliści nauczyli się wytwarzać feromony w sposób sztuczny rozpoczął się "feromonowy biznes". Związki te pojawiły się do kupienia w sex-shopach, perfumeriach i sklepach internetowych. Coraz więcej osób, szczególnie tych nieśmiałych, sięga po nie by podnieść własną samoocenę i nabrać pewności siebie.
Wydawać by się mogło, że związki te są kupowane po to by uwodzić, ale mimo wszystko jest inaczej. W większości kupowane są by poprawić komunikację z ludźmi w pracy i podkreślić własną osobowość.
