Jaja z ludzi można sobie robić na różne sposoby. Pomysłodawcy dowcipu widocznego w poniższym klipie musieli sie sporo nakombinować, aby uknuć rozbudowaną intrygę. Postanowili oni przekonać ludzi, że dziewczynka utkwiła w rynnie. Co więcej rura znikła, gdy stracili ją z oczu.
Pomysł się sprawdził i wprowadził wiele osób w zakłopotanie. Zacznijmy jednak od początku. Żartownisie wybierali ofiary i zaczynali przedstawienie. Najpierw jeden z jajcarzy udawał że szuka córki. Wielokrotnie wykrzykiwał jej imię i podchodził do ofiar dowcipu spytać, czy nie widzieli błąkającej się dziewczynki. Kawałek dalej czekał kolejny członek spisku klęczący przez ujściem rynny wbudowanej w ścianę. Z jej środka dobiegał głos dziewczynki.
W rzeczywistości w rurze leżał telefon, a dziewczynka prowadziła rozmowę z samochodu stojącego niedaleko. Ofiary dowcipu w czynie społecznym ruszyli po ojca. Tymczasem drugi żartowniś chował rurę z telefonem i zaczynał zamiatać chodnik. Zdziwienie ludzi było wielkie, gdy nagle okazywało sie, że coś co widzieli nagle znikło. Pomysł ciekawy i wymagający, ale efekt niezły. A jak wy byście się zachowali w podobnej sytuacji?
