Komisja MSWiA badająca okoliczności katastrofy Tu-154M pod Smoleńskiem stwierdziła, że przyczyną wypadku było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, przy nadmiernej prędkości opadania, w warunkach atmosferycznych uniemożliwiających wzrokowy kontakt z ziemią i spóźnione rozpoczęcie procedury odejścia na drugi krąg.
W dokumencie wymieniono po kolei przyczyny tego tragicznego zdarzenia, czynniki mające na nie wpływ oraz okoliczności mu sprzyjające. Pojawiły się również zalecenia na przyszłość.
Czynniki "mające wpływ na zdarzenie lotnicze":
Zgodnie z raportem szef rządu powinien zająć się uporządkowaniem statusu dokumentów odnoszących się do specjalnego transportu lotniczego i organizacji lotów o statusie HEAD. Natomiast kancelarie prezydenta, premiera, Sejmu i Senatu oraz Dowództwo Sił Powietrznych powinny "opracować zasady współpracy w zakresie zamawiania specjalnego transportu lotniczego" – czytamy na Tvp.info.
W raporcie zwrócono się także do Federacji Rosyjskiej ws. rozważenie możliwości uzupełnienia zbioru informacji powietrznej Rosji i WNP o dane "określające sposób planowania i wykonywania lotów poza przestrzenią sklasyfikowaną, w tym procedurę pozyskiwania niezbędnych informacji”.
Komisja przyznała, iż nie była w stanie szczegółowo ocenić akcji ratowniczo-gaśniczej, gdyż jedynym dokumentem, do którego miała dostęp w tym temacie, jest raport MAK. W tym raporcie z kolei brakuje danych, na jakiej podstawie sporządzono opis czynności ratowniczych na miejscu zdarzenia.
Dymisja szefa MON
Po publikacji raportu komisji Jerzego Millera odbyła się konferencja, na której premier Donald Tusk przyznał, że wczoraj na jego ręce rezygnację złożył minister Bogdan Klich. Szef rządu oznajmił, iż dzisiaj przyjął tę decyzję.
- Wczoraj na moje ręce rezygnację złożył minister Bogdan Klich. Dzisiaj przyjmuje tę rezygnację. Czekaliśmy obaj na efekty pracy komisji Jerzego Millera - powiedział premier. - Rezygnacja ministra MON wcześniej byłaby nieuzasadniona i byłaby błędem. Nie muszę dokładnie tłumaczyć dlaczego decyzje wyprzedzające efekty pracy polskiej komisji nie byłyby decyzjami właściwymi. Bardzo wysoko oceniam jego pracę przez ostatnie cztery lata i te ważne sprawy jakich się podjął i jak je wykonał. Chcę też powiedzieć, że rozumiem motywację ministra Klicha. Powiedział, że w tej sytuacji nie chce stanowić obciążenia i jego zadaniem jest pomagać, a nie być obciążeniem w tego typu sytuacjach. Przyjmuję jego decyzję. Jestem przekonany, że potwierdziło się to, że jest bardzo honorowym człowiekiem – dodał Tusk.
Miejsce Klicha zajmie najprawdopodobniej dotychczasowy sekretarza stanu MSWiA Tomasz Siemoniak. Premier przyznał, że będzie oczekiwał od nowego ministra obrony narodowej rozpoczęcia procesu wdrażania zmian w kwestii bezpieczeństwa lotów. Zaznaczył także, iż "nigdy powiedział i nigdy nie powie, że Klich Klich jest odpowiedzialny za katastrofę smoleńską".