Resort transportu nie odpuszcza kierowcom. Urzędnicy zamierzają podnieść stawki za parkowanie i znieść darmowe parkowanie w weekendy. Tak uzyskane pieniądze miałyby trafić do samorządów, które to naciskają na ministerstwo w tej sprawie - podał "Dziennik Gazeta Prawna".
Przeczytaj także: Lista nieoznakowanych radiowozów z fotoradarami »Gazeta uzyskała dostęp do założeń projektu nowelizacji ustawy o drogach publicznych z 1985 roku. Według nich minister transportu zachowa prawo do ustalania stawki maksymalnej za parkowanie, ale podniesie jej wysokość (nie wiadomo jeszcze o ile). Aktualnie opłata za pierwszą godzinę parkowania nie może być większa niż 3 zł.
Ponadto resort zamierza dać możliwość zniesienia darmowego parkowania w weekendy oraz zrezygnuje z określania sposobu wzrostu cen za parkowanie w kolejnych godzinach. W myśl obecnych regulacji przez kolejne dwie stawka może być wyższa o nie więcej niż 20%.
Przeczytaj także: Nowy bat na kierowców »Pomysł ten odpowiada miedzy innymi Hannie Gronkiewicz-Waltz. Prezydent Warszawy z ramienia PO oznajmiła, że obecna taryfa zniechęca pasażerów do korzystania z transportu zbiorowego. Warto przy tym wspomnieć, że w stolicy parkowanie zdrożało po raz ostatni we wrześniu 2008 roku, a od tego czasu ceny biletów podskoczyły dwa razy (od 1 stycznia 2013 roku jednorazowy kosztuje 4,4 zł). Przedstawiciele samorządów chcą również większej kary za brak kwitka parkingowego, która teraz wynosi maksymalnie 50 zł.
