Logo

Dlaczego zdradzamy, kochamy blondynki i lubimy się śmiać?

Uwielbiamy wierzyć w naszą wyjątkowość oraz to, ze sami decydujemy o naszym zachowaniu. To jednak kwestia próżności, która nie do końca ma uzasadnienie w rzeczywistości. Nie chodzi nawet o to, że będąc na zakupach często kierujemy się obejrzanymi wcześniej reklamami. Inne zachowania również są podyktowane różnymi czynnikami.

Zdrada, słabość do blondynek i śmiech - naukowe powody ludzkich zachowań Zdrada, słabość do blondynek i śmiech - naukowe powody ludzkich zachowań

Sprawa jest na tyle ciekawa, że często bywa obiektem badań różnych naukowców. Dzięki temu nie tylko obalane są różnej maści mity, ale i udowadnia się nawet najbardziej odważne tezy.
Przeczytaj także: Seks - buduje związek, ale może mu również szkodzić »Mężczyźni mają różne gusta i praktycznie niemożliwym jest, by wytypować typ kobiety odpowiadający całej naszej płci. Często jednak mówi się, ze mamy słabość do blondynek. Świadczyć może o tym między innymi kolor włosów modelek, które rozbierają się na łamach Playboya. Króliczki umilające czas Hugh Hefnerowi również są blondynkami.

Zdrada, słabość do blondynek i śmiech - naukowe powody ludzkich zachowań Zdrada, słabość do blondynek i śmiech - naukowe powody ludzkich zachowań

Dlaczego jednak mężczyźni mieliby woleć blondynki? Otóż kobiety o jasnych włosach mają bledszą cerę. To z kolei pozwala łatwiej dostrzec wszelkie niedoskonałości ciała, które mogą świadczyć o kiepskiej kondycji zdrowotnej i słabej jakości genów. Jak wiadomo, w wyborze partnerki podświadomie kierujemy się potrzebą przedłużania gatunku. Tylko silne osobniki są w stanie przetrwać, więc zależy nam, by rodzice byli jak najzdrowsi.
Przeczytaj także: Dowiedz się jaka jest w łóżku, zanim tam wylądujecie »Mówi się, że śmiech to zdrowie. Gdy się jednak przyjrzeć mu bliżej, można zauważyć, ze to dość dziwne zachowanie. Wydajemy wtedy z siebie najróżniejsze dźwięki i wykonujemy gwałtowne ruchy. Po co to wszystko? Naukowcy twierdzą, że poprzez śmiech okazujemy innym ludziom swoje zachowanie. To wzmacnia istniejące między nami więzi. Badania dowodzą ponadto, że przebywając w samotności będziemy śmiać się rzadziej, niż gdybyśmy spędzali czas z innymi osobami.

Wielu ludzi twierdzi, że poligamia jest czymś naturalnym dla człowieka. W zachodniej cywilizacji od dawien dawna uznaje się jednak tylko stałe związki dwóch partnerów. Nie zawsze są one szczęśliwe i zdarza się, że jedna z osób oddaje się zdradzie. Zazwyczaj powodem ma być alkohol albo kiepski okres w związku. Okazuje się jednak, że przyczyny mogą być zupełnie inne.
Przeczytaj także: Ciekawe początki seks-gadżetów »Do takich wniosków doszedł Hasse Walum z Karolinska Institutet. Jego zespół odkrył istnienie wariantu pewnego genu, co może sprawiać, że chętniej oddajemy się pokusom zdrady. Chodzi o RS3 334, który dla ułatwienia nazwano genom rozwodu. Posiadający go mężczyźni nie potrafili tworzyć silnych więzi i rzadko tworzyli związki. Jeśli jednak posiadali stałe partnerki, to te nie czuły się szczęśliwe.

Zdrada, słabość do blondynek i śmiech - naukowe powody ludzkich zachowań Zdrada, słabość do blondynek i śmiech - naukowe powody ludzkich zachowań
Zdrada, słabość do blondynek i śmiech - naukowe powody ludzkich zachowań Zdrada, słabość do blondynek i śmiech - naukowe powody ludzkich zachowań Zdrada, słabość do blondynek i śmiech - naukowe powody ludzkich zachowań Zdrada, słabość do blondynek i śmiech - naukowe powody ludzkich zachowań Zdrada, słabość do blondynek i śmiech - naukowe powody ludzkich zachowań Zdrada, słabość do blondynek i śmiech - naukowe powody ludzkich zachowań

2013-07-12 - D. Kwiecień

1

Komentarze do:
Dlaczego zdradzamy, kochamy blondynki i lubimy się śmiać?

PsychologBMW 2014-10-29 12:03

Zdrada to efekt wielu czynników i okoliczności, tak samo w przypadku mężczyzn jak i kobiet. Czasami dochodzi do niej w najmniej oczekiwanym momencie, ale gdyby się bliżej przyjrzeć, to z perspektywy czasu wszystko układa się w logiczną (prowadzącą do zdrady) całość. Dlatego zdradę, jak każdy inny efekt wcześniejszych problemów, trzeba rozpatrywać w szerszym kontekście.

Podobne artykuły i galerie