Wielu ludzi widząc rój pszczół ma na myśli tylko jedno – uciekać w każdą możliwą stronę. Nie dotyczy to jednak wielu pacjentów pekińskiej kliniki, w której ludzie wystają w kolejkach, by użądlił ich ten miododajny owad.
O pszczelej terapii, podczas której żywe owady umieszcza się w określonych miejscach ciała ludzkiego, pierwszy raz można przeczytać w zapiskach chińskich znachorów sprzed tysięcy lat. Nikt jednak nie praktykował tej metody, aż do 2007 roku.
To właśnie wtedy, Chiny po raz pierwszy zalegalizowały, a tym samym wprowadziły w życie tą specyficzną metodę leczenia przeróżnych schorzeń i dolegliwości. Początkowo kliniki nie miały zysku z „nowej” metody zwalczania chorób, lecz po dłuższym czasie zaczęli napływać chętni.
Zasada działania w tej metodzie, pod wieloma względami, jest podobna do akupunktury. Pszczoła położona na „chorej” części ciała, jak przykazała natura zaczyna się bronić, i żądli.
Jad pszczeli nie może być stosowany u osób na niego uczulonych, kobiet w ciąży, a także u małych dzieci. Nie podaje się go przy: