Agencja Associated Press informuje, że w więzieniu El Rodeo I wybuchł pożar. Od kilku dni w tym miejscu trwa bunt, który wojsko usiłuje stłumić. Wenezuelskie władze przekazują bardzo mało danych na temat trwających zamieszek. Nie wiadomo czy wzrosła liczba zabitych - pierwszego dnia starć informowano o trzech ofiarach śmiertelnych i 18 rannych.
Tamtejszy wiceminister sprawiedliwości Nestor Reverol oznajmił w państwowej telewizji, że pożar, do którego doszło w niedzielę przed świtem, został spowodowany przez awarię instalacji elektrycznej. Tymczasem AP donosi, powołując się na zgromadzonych przed zakładem karnym krewnych osadzonych, że więźniowie informowali przez telefony komórkowe, iż to wojsko podłożyło ogień.
Zamieszki w zakładzie karnym El Rodeo I wybuchły, gdy żołnierze szukali tam broni. Walki szybko rozprzestrzeniły się na sąsiednie więzienie El Rodeo II. Agencja AP przypomina, że 12 czerwca w starciach w El Rodeo I śmierć poniosły 22 osoby - czytamy na portalu Wprost.pl.
Nie wiadomo ilu osadzonych przebywa aktualnie w zakładzie, ani ilu uczestniczy w starciach. Minister sprawiedliwości Wenezueli Tareck El Aissami oświadczył, że blisko 2,5 tys. więźniów zostało przeniesionych do innych placówek. Więzienie oblegane jest obecnie przez 5 tys. żołnierzy, wśród których jest 3,5 tys. członków Gwardii Narodowej i 400 komandosów elitarnej jednostki spadochroniarzy.