"Daily Telegraph", powołując się na dane Brytyjskiego Stowarzyszenia Piwa i Pubów (BBPA), donosi, że mieszkańcy Wysp Brytyjskich już wkrótce będą spożywać więcej piwa u siebie w domach niż w swoich ulubionych pubach – informuje PAP.
W latach 70. ponad 90% spożywanego w Wielkiej Brytanii złocistego trunku kupowano w tradycyjnych pubach i barach. Pod koniec ubiegłego roku w miejscach tych zamawiano już tylko 50,9% wypijanego w tym kraju piwa. Resztę kupowano w supermarketach – twierdzi dziennik.
Brytyjskie Stowarzyszenie Piwa i Pubów oskarża supermarkety o sprzedawanie tego rodzaju alkoholu poniżej kosztów i wykorzystywanie go jako produktu, który napędza sprzedaż pozostałych towarów, czego puby nie są w stanie robić. Zdaniem innego stowarzyszenia promującego piwo, które funkcjonuje pod nazwą "Kampania na rzecz prawdziwego ale", każdego tygodnia na Wyspach zamykanych jest 25 tradycyjnych pubów.
