Moskiewski bogacz Walerij Morozow w ubiegłym roku użyczył milicji prawie pół miliona $ na prowokacje i do tej pory nie odzyskał pieniędzy. Wściekły biznesmen wystosował do rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych list, w którym zażądał zwrotu całej kwoty, która przysłużyła się tamtejszym organom ścigania w ujęciu skorumpowanego urzędnika.
Walerij Morozow w liście do ministra spraw wewnętrznych Raszida Nurgalijewa grozi sądem, jeśli ten nie odda mu 15 mln rubli ze środków państwa.