Władze Stanów Zjednoczonych dysponują "wiarygodnymi, konkretnymi, ale nie potwierdzonymi" danymi na temat możliwości dokonania ataków terrorystycznych podczas obchodów 10. rocznicy zamachów z 11 września – informują amerykańskie media, powołując się na anonimowych przedstawicieli administracji prezydenta Baracka Obamy. Zagrożone mają być przede wszystkim Waszyngton i Nowy Jork, ale nie można wykluczyć także innych miast USA.
Z rewelacji przekazanych przez owe źródła znajdujące się w jednej z agencji federalnych wynika, że poszukiwane są dwie lub trzy osoby podejrzane o udział w przygotowaniu zamachów. Prezydent Stanów Zjednoczonych polecił wczoraj organom zajmującym się zwalczaniem terrory zmów terroryzmu "podwojenie wysiłków" w celu wyeliminowania ewentualnego zagrożenia podczas obchodów rocznicy 11 września.
Zobacz także: Zamach na World Trade Center »Departament Bezpieczeństwa Krajowego (DHS), który jeszcze w poprzednim tygodniu twierdził, że nie ma wiarygodnych oznak świadczących, iż Al-Kaida planuje ataki w tym okresie, potwierdza informacje pochodzące z anonimowych źródeł. Przedstawiciel DHS zaznaczył jednak, że zazwyczaj dane o zagrożeniu napływają przed ważnymi wydarzeniami.