Francuski ambasador przy Organizacji Narodów Zjednoczonych Gerard Araud oznajmił wczoraj wieczorem, że operacja militarna przeciwko Muammarowi Kadafiemu najprawdopodobniej rozpocznie się w sobotę, kilka godzin po nadzwyczajnym szczycie w Paryżu, który zostanie poświęcony sytuacji w Libii.
Podczas szczytu dojdzie do spotkania przedstawicieli Unii Europejskiej, Ligi Arabskiej oraz Unii Afrykańskiej. Rozmowy odbędą się po uwaleniu przez Radę Bezpieczeństwa ONZ rezolucji 1973, która pozwala na zastosowanie siły w celu obrony ludności cywilnej przed atakami wojsk Kadafiego.
- Jutrzejszy szczyt będzie dobrym momentem, by wysłać ostatni sygnał - oświadczył Araud w rozmowie z BBC. - USA, Wielka Brytania, Francja ogłosiły ultimatum w sprawie zawieszenia ognia i podaliśmy swoje warunki. Sądzę, więc, że akcja militarna rozpocznie się kilka godzin po szczycie - dodał Francuz.
Obecnie trwają przygotowania do ewentualnego ataku na Libię. Hiszpania i Włochy zaoferowały oddanie do dyspozycji baz wojskowych, a generalną kwaterą wojsk zaangażowanych w tę akcję może być Neapol.
