Irański generał Amir Ali Hadżizadeh stwierdził, że atak Izraela na Iran wywołałby III wojnę światową. Dowódca lotnictwa elitarnej Gwardii Rewolucyjnej dodał, iż jego kraj może "prewencyjnie" zaatakować Izrael, gdyby ten przygotowywał uderzenie. Z ust generała padły również zaskakujące słowa odnośnie Stanów Zjednoczonych, powiedział on bowiem, że USA bez względu czy wyda zgodę czy nie na atak, to i tak jej bazy w Bahrajnie, Katarze i Afganistanie zostaną zaatakowane.
- Nie zaczniemy wojny, jednak jeśli ktoś nam wypowie wojnę, podejmiemy ofensywę - mówił Hadżizadeh. Przywódcy izraelscy grożą atakami na instalacje nuklearne Iranu, uzasadniając to koniecznością zahamowania dążeń Teheranu do wyprodukowania broni jądrowej.