Wczoraj obrońcy Romana Polańskiego ponownie poprosili, by wyrok na ich klienta wydano zaocznie. Według nich, Polański odsiedział już cały wyrok w więzieniu w Kalifornii.
Według adwokatów Romana Polańskiego, Chada Hummella i Barta Daltona, prokuratura w Los Angeles zataiła pewne fakty, które mogły mieć wpływ na ogłoszenie wyroku. Dlatego domagają się, żeby ich klienta sądzić zaocznie. Chad Hummell i Bart Dalton powołują się na umowę ekstradycyjną ze Szwajcarią. Decyzja w sprawie reżysera ma zapaść 22 stycznia w Los Angeles.
Dodatkowo adwokaci przypominają, że Roman Polański w zasadzie odbył już karę więzienia w kalifornijskim więzieniu. W 1997 roku przyznał się do zarzucanego mu uprawiania seksu z nieletnią. Odsiedział wtedy 42 dni aresztu. Tymczasem sędzia, z którym uzgodniono warunki całej sprawy zmarł w 1993 roku. Teraz pozostaje czekać na decyzję sądu w Los Angeles.
